Czerwonowłosa dziewczyna zarzuciła plecak na ramię.Ubrana była w jasne, kremowe szorty, niebieski T-shirt, oraz białą, zasuwaną bluzę.Na nogi włożyła wygodne, czarne Trapery.  Uśmiechnęła się wesoło i pogłaskała stojącego u jej boku Vulpixa.
- No to ruszamy w drogę...- Rzekła i wyszła z domu. Drzwi zamknęła na klucz. Na podwórku sprawdziła, czy wszystko ma- jedzenie, pieniądze, zapasowe pokeballe, ubrania...Wszystko jest. Wesoło skierowała się w stronę lasu, chciała bowiem znaleźć nowe, unikalne pokemony. Bycie Trenerką od zawsze było jej marzeniem. Wchodząc w gęstwinę, rzekła wesoło:
- No to co, Vulpix, wchodzimy, nie?- Gdy weszła między drzewa, od razu ogarnęło  jej uczucie, że ta podróż potrwa długo, i będzie wielką przygodą...